Ostatnio jakoś tak dużo zdjęć Obamy pojawiło się wszędzie. Przez przypadek jego zaprzysiężenie wypadło akurat w dniu, w którym moja uczelnia powiedziała mi żebym brał ten swój tytuł magistra inżyniera i szedł męczyć kogoś innego.Time opublikował dobrą chwilę temu zdjęcia Lisy Jack pochodzące z czasu, kiedy Barack Obama był jeszcze w colledżu. Najbardziej podoba mi się to, które zamieściłem powyżej - charyzma, pewność siebie i siła aż z niego bucha. Jakby mówił, no dobra, za 28 lat to zobaczycie kim będę.
Jednocześnie jest to pewna wskazówka - nie należy nigdy wyrzucać żadnych zdjęć (a jak przez przypadek są kompromitujące, to już w ogóle) - kto wie kiedy się przydadzą?
Barack Obama wore his shoes down campaigning in the 2008 election. Here he conducts press interviews over the phone after a rally at Rhode Island College in Providence (Callie Shell/Aurora for Time)Residents of Kibera, one of Nairobi's poorer quarters, gather around a television to watch the first black president in US history take his oath of office (YASUYOSHI CHIBA / AFP / Getty Images)
Savor the MomentObama waits backstage before stepping out onto the inauguration stand. (Callie Shell / Aurora for TIME)
Świetne zdjęcia zrobił też Pete Souza (a może nawet najlepsze?) - nic dziwnego, że jest teraz oficjalnym fotografem Białego Domu.





Brak komentarzy:
Prześlij komentarz